Obecny kryzys energetyczny uświadomił nam co najmniej dwie ważne rzeczy: po pierwsze nasze domy i mieszkania są niesamowicie energochłonne, a po drugie - systemowe działania związane z ograniczeniem zapotrzebowania na energię są niezbędne i potrzebne na już. Docieplenie domu jest jednym z takich działań.
Eksperci od dawna wyliczali: budynki odpowiadają łącznie za 40 proc. zużycia energii i 36 proc. emisji gazów cieplarnianych. Jednak dopiero teraz - w świetle galopujących cen energii - poprawa efektywności energetycznej budynków przestała być proekologicznym postulatem, co do którego zgadzamy się, że jest ważny, ale niekoniecznie go realizujemy, a stała się jak najbardziej policzalną częścią naszego codziennego życia. Krótko mówiąc: efektywność energetyczną - a w zasadzie jej brak - widzimy w portfelu.
Przykład: Większość domów w Polsce nadal ogrzewana jest węglem (według danych ze spisu powszechnego GUS na 8,1 mln domów i mieszkań, które mają indywidualne ogrzewanie, 2,2 mln korzysta z węgla, na drugim miejscu jest gaz - 1,9 domów). Nieocieplony dom o powierzchni 140 mkw., zużywa w sezonie grzewczym ok. 6 ton węgla; taki sam dom, z termoizolacją oraz szczelnymi oknami i drzwiami, potrzebuje połowę mniej - ok. 3 ton. Już to wyliczenie przemawia do wyobraźni. A kiedy dołożymy do tego dane dotyczące wzrostu cen (np. w lipcu - przy średniej inflacji na poziomie 15,6 proc. rok do roku - wzrost cen opału wyniósł 131 proc., a gazu - 44 proc.), nie pozostaje nam nic innego, jak porządnie zmodernizować dom.
I lepiej, i taniej
„Najlepsze efekty uzyskamy, gdy połączymy inwestycje. W parze muszą iść co najmniej wymiana źródeł ciepła i termoizolacja. Dlaczego? Chodzi o to, byśmy po pierwsze korzystali z tańszej i lepszej dla środowiska energii, a po drugie, byśmy zużywali jej jak najmniej” - wyjaśnia Dariusz Pruszkowski, doradca techniczny Styropminu, producenta styropianu. Na tym w gruncie rzeczy polega cel efektywności energetycznej.
Późne lato i wczesna jesień to jeden z dwóch (obok wiosny) najlepszych momentów na prace termoizolacyjne. Istotne jest bowiem by przebiegały w umiarkowanych temperaturach (poniżej +25 st. C), ale przy ładnej pogodzie. Jeśli decydujemy się na termomodernizację, musi ona być całościowa - żeby zadziałała, a to oznacza, że dom będzie przypominał termos trzymający wewnątrz temperaturę. Musi być również szczelna. „Nowo budowany dom łatwo jest zaizolować, bo do każdej powierzchni jest po prostu dostęp. W przypadku termomodernizacji istniejących budynków zawsze uczulamy, by odbywała się na podstawie profesjonalnego projektu” - mówi Dariusz Pruszkowski.
Uniwersalnym styropianem, który sprawdzi się w większości przypadków, są np. białe płyty z serii Fasada Styropminu. To bezpieczny wybór. Zamówienie jednak audytu energetycznego domu, na podstawie którego powinien powstać projekt termoizolacji, pozwoli nam jednak dokonać świadomego wyboru między np. styropianem białym a pasywnym (szarym) albo styropianem uniwersalnym a wodoodpornym w przypadku przestrzeni przy gruncie.
Zmiany w programie „Czyste Powietrze”
Od początku działania ten program miał zachęcać do kompleksowych działań - z jednej strony dofinansowywał wymianę źródeł ciepła, z drugiej - docieplenie. Po krytyce, że wysokość dostępnych w jego ramach środków nie przystaje do realnych kosztów obu tych działań, od lipca tego roku obowiązują zmodyfikowane zasady dotyczące przyznawania dotacji w zależności od dochodu w rodzinie oraz zakresu podejmowanych prac. O pieniądze mogą ubiegać się właściciele i współwłaściciele domów lub wydzielonych w budynkach jednorodzinnych lokali mieszkalnych z wyodrębnioną księgą wieczystą. Widełki dotacji wahają się od 30 tys. zł do 79 tys. zł.
Od lipca można się także ubiegać o rządowe pieniądze na spłatę części kredytu zaciągniętego, i co ważne wydanego, na działania związane z poprawą efektywności energetycznej domu.
Nadal również dostępna jest podatkowa ulga termomodernizacyjna, w ramach której można odliczyć od podatku 53 tys. zł w związku z inwestycją na docieplenie. Ta kwota przysługuje każdemu podatnikowi, ale nie zależy od liczby posiadanych nieruchomości. Co to oznacza w praktyce? Jeśli dom ma dwóch współwłaścicieli, każdy z nich ma prawo od odliczenia kwoty 53 tys. zł od swojego podatku. Jeśli zaś jedna osoba ma dwa domy i oba dociepla, nie może odliczyć dwa razy po 53 tys. zł.
Link do strony artykułu: https://wm5.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/koniec-lata-czy-jesien-to-dobry-czas-na-termoizolacje